Publikowane artykuły mają charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Dowiedz się więcej...
Na liście kontrowersyjnych składników kosmetycznych laurylosiarczan sodu (SLS) znajduje się bardzo wysoko, ale czy zasługuje na złą reputację? Oczywiście, staramy się go unikać w produktach do pielęgnacji włosów, aby chronić je przed utratą koloru, ale to, jak laurylosiarczan sodu działa podczas pielęgnacji skóry i jaki może mieć wpływ na naszą twarz i ciało, może nie być tak oczywiste.
A więc czym tak naprawdę jest SLS? Laurylosiarczan sodu (inaczej SLS) jest środkiem powierzchniowo czynnym, który ma wiele różnych funkcji, ale działa jako środek myjący będąc składnikiem rutynowej pielęgnacji skóry. Jest to rodzaj siarczanu i pochodzi z oleju kokosowego, oleju z ziaren palmowych lub oleju naftowego. Naukowcy opisują tę formę jako krystaliczny proszek, który można znaleźć najczęściej w mydłach, środkach czyszczących, płynach do mycia ciała, zmywaczach do makijażu, pastach do zębów i szamponach do włosów. SLS jako środek spieniający, laurylosiarczan sodu może pomóc produktowi w lepszym lub dokładniejszym oczyszczeniu poprzez tworzenie piany.
Bardzo ważne jest by wspomnieć jakie zalety ma w sobie SLS, a jest to dość ciekawe, ponieważ często środowiska naukowe skupiają się na krytyce w stosunku do SLS opierając się na tym jakie posiada skutki uboczne, ale o tym za chwilę. Laurylosiarczan sodu, stosunkowo niedrogi składnik, jest zawarty w szerokiej gamie produktów o szerokim zakresie zastosowań. W pielęgnacji skóry jest stosowany głównie jako detergent do usuwania sebum (wydzielina z gruczołów łojowych skóry – odpowiada między innymi np. za mechanizm powstania trądziku lub innych chorób dermatologicznych).
Dwa siarczany, które powszechnie występują w produktach kosmetycznych (osobno lub razem) to laurylosiarczan sodu i etoksylowany laurylosiarczan sodu (SLES). Ze względu na niewielkie różnice w pisowni składniki te można łatwo pomylić, ale istnieje między nimi znacząca różnica. Działają podobnie w tym sensie, że oba składniki tworzą w produktach wrażenie piany, ale laurylosiarczan sodu wiąże się z białkami na powierzchni skóry bardziej niż etoksylowany laurylosiarczan sodu. Oznacza to, że laurylosiarczan sodu może być bardziej drażniący i występuje wyższy wskaźnik alergii kontaktowej. Jeśli chodzi o potencjał drażniący produktu, etoksylowany laurylosiarczan sodu jest lepszą alternatywą niż laurylosiarczan sodu.
Jak już wcześniej wspomniane SLS i SLES można znaleźć w kosmetykach myjących, takich jak: szampony do włosów, żele pod prysznic, mydła do mycia ciała czy pasty do zębów.
Nie można oczywiście, mówiąc o SLS, pominąć temat działań niepożądanych. Nazarian (Rachel Nazarian z Schweiger Dermatology Group) mówi, że chociaż laurylosiarczan sodu nie jest złym składnikiem dla większości ludzi, w rzeczywistości może być drażniący. „Jeśli masz zamiar zakroplić to do oczu lub jeśli nie zamierzasz zmywać tego ze skóry i zamierzasz zostawić resztki na skórze, może to być irytujące” - mówi Nazarian. Ale Lu (Gloria Lu z Chemist Confessions, chemik) dodaje, że potencjalne podrażnienie opiera się głównie na stężeniu laurylosiarczanu sodu. „Im wyższa koncentracja, tym większy potencjał podrażnienia” - mówi Lu.
Doradza się każdemu, kto ma prawdziwą alergię, a także osobom z wrażliwą skórą lub egzemą (ponieważ może usunąć trochę więcej tłuszczu niż jest to wymagane), aby unikać stosowania laurylosiarczanu sodu w produktach do pielęgnacji skóry. Jednak dermatolodzy twierdzą, że dla innych typów skóry powinien być w porządku, a Lu dodaje, że nie trzeba całkowicie pozbywać się siarczanów. „Ogólnie rzecz biorąc, w przypadku wszystkich innych typów skóry nie posunęlibyśmy się tak ekstremalnie, jak zalecenie unikania wszystkich siarczanów, ponieważ nadal możliwe jest stworzenie dobrej, nierozpuszczającej się formuły zawierającej siarczany” - mówi Lu. Jeśli chodzi o alergie, Nazarian mówi, że kiedy pacjent przychodzi z potencjalną alergią kontaktową, laurylosiarczan sodu jest jednym ze składników, które będą testować, ale jest on bardziej drażniący niż alergiczny. „Wszystko może działać drażniąco, jeśli jest używane w niewłaściwy sposób lub zbyt długo utrzymuje się na skórze” - wyjaśnia. „Jest bardziej prawdopodobne, że będzie irytujące, co oznacza, że musimy po prostu nauczyć ludzi, jak go używać i jak często go używać”.
Aby właściwie użyć środka czyszczącego na bazie laurylosiarczanu sodu, najpierw trzeba zwilżyć skórę. Nałożenie środka powierzchniowo czynnego na suchą skórę prawdopodobnie tylko zwiększy ryzyko podrażnienia, dlatego należy rozcieńczyć go letnią wodą. Następnie nałożyć żel do mycia ciała i od razu spłukać. Jaliman i Nazarian twierdzą, że zbyt długie pozostawianie produktu na skórze może również prowadzić do podrażnień, dlatego takie domowe zabiegi mają trwać jak najkrócej. Nazarian mówi, że można codziennie kąpać się i używać produktu zawierającego laurylosiarczan sodu, ale dodaje, że ważne jest, aby nakładać produkt tylko na obszary zamieszkane przez bakterie, które faktycznie wymagają głębokiego czyszczenia (pachy, pachwiny i stopy) i pominąć inne obszary, takie jak nogi, aby uniknąć usunięcia zbyt dużej ilości tłuszczu. A także ponieważ laurylosiarczan sodu może wysuszać lub podrażniać, sugeruje się nałożenie kremu nawilżającego zaraz po zakończeniu czyszczenia twarzy, aby odnowić naszą skórę.
„Problem nie zawsze polega na tym, czego używa się do mycia” - mówi Nazarian. „Kwestią jest w jaki sposób to się robi. Nawet narzędzie, które niekoniecznie jest niebezpiecznym narzędziem używane w niewłaściwy sposób, spowoduje problemy”.
1. Elder RL, ed. Final report on the safety assessment of sodium laureth sulfate and ammonium laureth sulfate. J Am Coll Toxicol. 1983;2:1-34.
2. Andersen FA, ed. Annual review of cosmetic ingredient safety assessments—2003/2004. Int J Toxicol. 2005;24(suppl 1):85-89.
3. Gottschalck TE, Bailey J, eds. International Cosmetic Ingredient Dictionary and Handbook. Vol 12, Nos 1 and 2. Washington, DC: Cosmetic, Toiletry and Fragrance Association; 2008.
4. Arthur D. Little, Inc. Human Safety and Environmental Aspect of Major Surfactants. A Report to the Soap and Detergent Association; 1977. Unpublished report.
5. Elder RL, ed. Final report on the safety assessment of sodium myreth sulfate. J Am Coll Toxicol. 1992;11:157-163.
Zespół Drogerii Olmed tworzy dla swoich czytelników treści z zakresu strefy beauty, urody, zdrowia i kącika dla mamy i dziecka. Na blogu każdy znajdzie dla siebie wartościowe artykuły dotyczące pielęgnacji, kosmetyków i odpowiedniej diety oraz suplementacji. Tu zawsze odkryjecie ciekawe zagadnienia i wnikliwe spojrzenie na nurtujące Was problemy i tematy!
Zobacz wszystkie wpisy autora
Artykuły zamieszczone na blogu drogerii internetowej Olmed nie stanowią porady
medycznej, ani opinii farmaceuty, kosmetologa, lekarza lub dietetyka dostosowanej do
indywidualnej sytuacji pacjenta. Udostępnione informacje stanowią jedynie generalne
zalecenia, które nie mogą stanowić wyłącznej podstawy do stosowania określonej terapii,
określonych zabiegów, zmiany nawyków, dawkowania produktów, itp. Przed podjęciem
jakichkolwiek działań mających wpływ na życie, zdrowie lub samopoczucie należy
skontaktować się z lekarzem lub innym specjalistą, w celu otrzymania zindywidualizowanej
porady.
Właściciel serwisu drogeriaolmed.pl nie ponosi odpowiedzialności związanej z
wykorzystaniem informacji zawartych w publikowanych za pośrednictwem Serwisu artykułach.